sobota, 23 marca 2013

Najemnicy


W dżunglach Katangi i w bagnach Konga,
W stepach Jemenu, piaskach Sudanu,
Gdzie śmierć swe żniwa zbiera codziennie
Walczą psy wojny, najemni żołnierze.

Czerwone łuny na niebie
Czarna dokoła noc
I naprzód, wciąż naprzód
Najemni żołnierze
Y viva hoguera,
Viva la amor!

Gdy huczą działa, świszczą pociski,
Gdy serce wali, jak opętane
Brudni od kurzu, od potu ciemni
Biegną przed siebie, biegną w nieznane.

Czerwone łuny na niebie...

Gdy przy ognisku, przy ogniu siedzą
I stare dzieje, wspominać zaczną
Uśmiech rozjaśni zmęczone twarze
Gdy z bronią w ręku, wśród dżungli zasną.

Czerwone łuny na niebie...

Dla tych, co w piaskach Zambii i Konga
I dla tych, co w bezimiennych grobach
Dla wszystkich, którzy polegli w walce
Bóg wojny wieniec niesie laurowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz