Tam, gdzie dymy o
świcie
Gdzie bez słońca był świat
Mieszkał chłopiec marzyciel
Siedemnaście miał lat
W huku marzeń i trudzie
Wolno snuły się dni
Pomagali mu ludzie
I uczyli jak żyć
Gdzie bez słońca był świat
Mieszkał chłopiec marzyciel
Siedemnaście miał lat
W huku marzeń i trudzie
Wolno snuły się dni
Pomagali mu ludzie
I uczyli jak żyć
Przyszła wiosna, z
nią miłość
Czułe słowa wśród drzew
Nie śmiał wyznać dziewczynie
Co miał w sercu na dnie
Krótko byli szczęśliwi
Zwiędły róże i bzy
I za droższą mu sprawę
Chłopiec poszedł się bić
Czułe słowa wśród drzew
Nie śmiał wyznać dziewczynie
Co miał w sercu na dnie
Krótko byli szczęśliwi
Zwiędły róże i bzy
I za droższą mu sprawę
Chłopiec poszedł się bić
Walczył za nas i za
Was
Wiele przeszedł już dróg
Zanim kula zbłąkana
Nie zwaliła go z nóg
Jeszcze zdążył wyszeptać
Choć nie słyszał już sam
"Jestem bliski zwycięstwa
Więc odchodzić nie żal"
Wiele przeszedł już dróg
Zanim kula zbłąkana
Nie zwaliła go z nóg
Jeszcze zdążył wyszeptać
Choć nie słyszał już sam
"Jestem bliski zwycięstwa
Więc odchodzić nie żal"
Tam, gdzie dymy o
świcie
Gdzie bez słońca był świat
Zginął chłopiec marzyciel
Osiemnaście miał lat
W huku marzeń i trudzie
Wolno snuły się dni
Pochowali go ludzie
Nauczyli jak żyć
Gdzie bez słońca był świat
Zginął chłopiec marzyciel
Osiemnaście miał lat
W huku marzeń i trudzie
Wolno snuły się dni
Pochowali go ludzie
Nauczyli jak żyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz